PILKALUBLIN.FORA.PL

karson

Jestem

adaam

Mi pasuje jestem pod komfortem o 18:10.

tom673

WItam.z checia my we 3 chcieli bysmy pojechac ale niestety nie mamy transportu.jest ktos sklonny nas zabrac?? moj kom 697949799 dajcie znac.pozdro

Słodki · Gość

Ok spoko czekam o 18 tam gdzie zawsze

administrator

kto mnie zabierze z miasteczka??

mózgo

bede!!ale pojawia sie problem bo nie mam transportu!!maszyna u mechanuika!!ktos mnie zawinie?!dajcie cyne!!506205541

walhalla

ja zabieram trzech młodych z pętli na Majdanku

Prezes

Mózg jedziesz z Ecikiem
Ja jade z brejdakiem i takim koleżką!

Prezes

Ja bym chciał napisac parę brutalnych ale szczerych słów prawdy o ostatnich gierkach. A ponieważ jestem bardzuniunio wqrwiony, jebie mnie co sobie pomyślicie!
Oczywiście okazało się najgorsze co pzrewidywałem i mam ojacie znowu naderwane wiązadła i czeka mnie dłuszy rozbrat z piłką ( czyt. pare dobrych miesięcy) ojacie!! D0 Hałka-Ja wierzę Hałek że nie chciałeś i że nie zrobiłeś tego specjalnie ani na złość,ale jak zwykle poniosła Cie "fantazja", - tzreba ojacie czasami odpuścić, POMYŚLEĆ ojacie!! i odstawić nogę, bo to niestety ale nie pierwszy raz w Twoim wykonaniu, już pare zwracaliśmy Ci uwage że za ostro pogrywasz! Ale to się nie tyczy tylko Ciebie niestety!! Zauważyłem ostatnio że u niektórych jest jakiś przerost chorej ambicji, ojacie, za wszelką cene trzeba wygrać, nie odpuścić ojacie!! - Nikt ojacie nogi nie odstawi, przepiedolić w drabinki, założy siate-dojechać go i kose!! Generalnie "piłka mnie minie ale nie zawodnik", Cały czas lecą umcia pumcia-y na boisku, kłótnie -wyzywanie się, opierdalanie!! ojacie jakbyśy grali o nie wiadomo jakie trofea!!!! CHYBA ojacie NIE O TO TU CHODZI!!! jA ojacie przychodzę dla jebanej ZABAWY! Dla ojacie chorej PRZYJEMNOŚCI! Dla RELAKSU ojacie! I gdzie ojacie ten Relaks i Zabawa jak cały czas dookoła, umcia pumcia-y i opierdalania kogoś za coś, faul-nie faul! Karny-ojacie-nie karny, reka-nie ręka i żaden ojacie nie popuści!!!!!!! Co z tego że coś komuś nie wyjdzie?!?!? CO z tego że ktoś komuś poda albo nie poda?! Nikodem to się tyczy między innymi Ciebie! - Każdy ojacie gra jak potrafi! Jeden lepiej drugi gorzej, raz komuś coś wyjdzie innym razem nie wyjdzie! CO z tego że ktoś Ci źle poda?! Co z tego że niedokłądnie poda?! CO z tego że nie strzeli na pustą bramka?! CO z tego że straci piłke?! Pzrecież Tobie też nie zawsze wszystko wychodzi i jakoś nie słyszałęm żeby ktoś miał o to do Ciebie pretensje!! Po co wprowadzać niezdrową i nerwową atmosferę na boisku?!?!?!?! TO MA BYĆ ojacie ZABAWA!!!!!!!!!!!!! Czyż nie ładniejsza jest i nie daje więszej frajdy i satysfakcji bramka strzelona techicznie od bramki którą się strzela z dwóch ojacie metrów przed bramką z całej siły z czuba - Słodki?!?!
Kiedyś ojacie było inaczej, nie wiem o co tu chodzi, ale kiedyś było inaczej. Każdy przychodził na boisko z przyjemnością , dla ojacie ZABAWY! Na boisku były śmichy-chichy, żarty, było generalnie wesoło i bardzuniunio przyjemnie!!! - Teraz ojacie tego nie ma!!!! I nikt ojacie nikomu raczej krzywdy nie zrobił!! Nikt nikogo nie opierdalał, nikt na nikogo ryja nie darł, tak jak teraz !! Nie wiem o co tu chodzi! Może za dużo obcych osób wniosło niezdrową rywalizację, może coś komuś się popierdoliło!!
Teraz jest całkowity brak szacunku dla kolegów i czyichś nóg! Ktoś kto grał kiedyś w piłke w jakiejś lidze , i miał jakieś kontuzje, ten wie, żę czasami tzreba odpuścić, bo wie jak to ojacie jest! PRZEJEBANE- Bo ktoś może już nie zagrać w piłke!
Generalnie zdaje sobie sprawe, że możecie to wszystko mieć w dupie i tak dalej, ale może co do niektórych to trafi i znowu będziemy grać dla ojacie ZABAWY I WŁASNEJ PRZYJEMNOŚCI!!
Bo jak nie to ja dziękuje za takie granie!

Z powaqrważaniem!

Prezes

P.S. Chlebol chciałbym się z tobą jakoś skontaktowac, podalbyś mi swój numer telefonu, bo chyba będe potrzebował Twojej pomocy z tym kolanem. Jakby coś to mój numer to: 512449550

boro

No nieźle pojechałeś.
Przedstawię Ci dwie prawdy Hipokratesa odnoszące się do twoich trosk.
1. Zawsze trafiają się tacy goście, którym albo ty dojebiesz na boisku albo oni ciebie będą jechać. Zawsze przypominam jedno zdarzenie - około 5 lat temu przyszedł do nas na halę koleś, który dobrze grał, ale napieprzał wszystkich po ścianach. Dostał zatem małą kosę, wylądował na ścianie i został zaraz przeproszony, że niby niechcący. W efekcie od razu się uspokoił i okazało się, że potrafi grać normalnie. Parę razy wskazywałem, że musicie niestety w ten sposób uspokoić niektórych kolegów albo się z nimi pożegnać, jak okaże się, że chcą sobie tylko ostro ponapierdalać po nogach innych.
2. Im więcej lat, tym gra się robi ostrzejsza. Zaczynają się frustracje w stylu - ojacie, kiedyś dochodziłem do takich piłek, itp (sam tak miałem ostatnio Very Happy

. Dobry przykład - gierki mojego starego - część z was z nim grała, więc wiecie, że grał twardo (ale bez zbędnych kos). Grał z ludźmi w średnim wieku (od 35-50 lat). Po jednej z gierek przylazł w podartej koszulce i kulejący, bo taka była walka (gierka na małej hali na ok. 8 osób). Byłem z nim parę razy, to pamiętam, że mieli okres na ostre granie, co mnie śmieszyło. Później się trochę uspokoili.
Tak to jest. Też mam przerwę do jesieni i trudno. Ważne, żebyś na weselu mógł poskakać.
Poza tym, doceń, że macie dobrą ekipę i fajne forum, gdzie się organizujecie. Sam wiem, jak ciężko się zorganizować w nowym miejscu.

gaga

Co do wypowiedzi Prezesa to w pelni sie z nim zgadzam. To ma byc przede wszystkim zabawa a nie cięcie równo z parkietem. Proponuje aby co niektórzy wyluzowali.

administrator

przepraszam...

merynos

Co prawda gram obecnie z inną ekipą, ale post Prezesa wywołał u mnie kilka refleksji. Jak byc może część z was pamięta zacząłem grać w piłkę jakies 4 lata temu (wczesniej tylko basket) na tartanie-35 w pierwotnym moim skladzie był min. wujo, Bezdzio, moj Brejdak. Poziomem faktycznie odstawalismy strasznie, ale zawsze przychodzilismy z przyjemnoscia z wami pograc (niekoniecznie tworzac odrębny skład, częściej bylismy wymieszani) to po prostu była zabawa. Z czasemzaczęły sie małe jazdy na nasze umięjętności, co szczególnie ujawniało się kiedy graliśmy z jakims nieznanym zespołem ( o co na tartanie nie było trudno). Z czasem odpuscilismy zupełnie, gramy sobie 2 razy w tygodniu-wsrod dobrze sobie znanych osob, poziom niezaspecjalny, ale obywa sie bez kontuzji, jestem downem się często, ale zawszwe jest z tego kupa smiechu-Prezes może potwierdzic. Kilkukrotnie przychodził jakis klient o sporych umiejetnosciach, ale przy pierwszej probie rozstawiania nas po katach grzecznie acz stanowczo podziekowalismy mu za gre i mamy spokoj.
Dwa wnioski koncowe-szanujmy sie na boisku i poza nim 2) grajmy raczej w gronie wyprobowanych osób z którymi dobrze sie dogadujemy

Pozdrawiam, Trzymaj się Prezi!

Prezes

ale ja jeszcze nikomu ostro nie pojechałem i nie pojade, bo to nie o to tu chodzi!! Turnieje turniejami, a zwykle granie wśród kolegów to całkiem inna bajka!!